„SportyEye czyli moje Introduce your self”

Dzień dobry!

Minął już mój pierwszy tydzień wśród polskiej społeczności Steemit,
a ja się nadal nie przedstawiłem!
Chciałbym opowiedzieć Wam o tym dlaczego tworzę SportyEye i piszę o sporcie oraz o tym skąd ja się wziąłem na Steemit?

Steemit jako miejsce spoza mojego dotychczasowego otoczenia to dla mnie niewątpliwie wyzwanie, niejako powrót do codziennego pisania oraz rozwinięcie swojego kunsztu pisarskiego, czy jak kto woli lekkiego pióra. Chcę udowodnić sobie i innym, że wartościowe przekazywanie treści w łatwy sposób jest możliwe, tak jak podejmowanie wyzwań bez względu na ryzyko o czym wielu zapomina. W swoim życiu napisałem już wiele artykułów na wiele tematów począwszy od otwarcia nowego Lidla w moim mieście, kończywszy chociażby na sporcie właśnie z którym moje zainteresowania wiąże od dziecka. Warto podkreślić, że dziennikarstwo sportowe zawsze było moim marzeniem. Skąd ja się tutaj właściwie znalazłem? Bardzo dobre pytanie, ponieważ od prowadzenia bloga miałem parę miesięcy przerwy.
Portal polecił mi i zapoznał mnie z nim mój serdeczny przyjaciel wiedząc
o mojej zajawce dziennikarskiej, za co mu tutaj już na wstępie dziękuję.
Tak, Adam... - pomyślałem – jeśli tego nie zrobisz, to na pewno będziesz żałować.
Jeśli zaś w to wejdziesz, to cokolwiek stanie się potem – będziesz dumny, że się odważyłeś i znów piszesz. Tylko tyle i aż tyle!

Nazywam się Adam K. i z wykształcenia jestem dziennikarzem, chociaż wolę określenie wolny strzelec. Mimo, że blogowałem i pisałem do lokalnych gazet już w okresie przejścia licealnego dopiero studia dziennikarskie otwarły mi oczy na media w Polsce, Europie i na całym świecie. Liceum o profilu "Medialnym" ukończyłem z wyróżnieniem, co z czasem szanuję i daje mi osobistą satysfakcję. Nie rozpisując się zbędnie na ten temat chciałbym zaznaczyć, że głównie ze względów ideologicznych oraz bagna w polskich mediach tytułu na studiach nie obroniłem mimo iż miałem ku temu predyspozycje. Można powiedzieć, że z własnej nieprzymuszonej woli strzeliłem sobie w kolano tracąc lata na naukę bez dyplomu. Otóż nie drodzy Państwo, czuję się z tym świetnie.

Warsztat, samodyscyplina i w małej mierze znikomy talent pozwalają mi z dumą patrzeć na to, że jako jeden z nielicznych mam odwagę powiedzieć jak jest i nikt mi nie narzuci zdania o czym, bądź o kim, w jaki sposób mam pisać. Reasumując ten wątek, układy i populizm są mi obce, wolę obiektywne spojrzenie.
Od dziecka wiąże swoje zainteresowania ze sportem i mediami, co za tym idzie rozwijanie pasji i samego siebie jest moim głównym celem. Jestem oczywiście sportowym amatorem ale staram się żyć na co dzień sportowym trybem życia.
Próbowałem swoich sił w różnych dyscyplinach, jednak nagrody raczej otrzymywałem za pisanie... :)

Skoro od lat towarzyszą mi takie dwie pasje to dlaczego ich nie realizować?
Chyba jesteśmy przy sednie sprawy. Postaram się wam obiektywnie przekazywać najważniejsze informacje sportowe, przeplatając je wątkami tematycznymi i ciekawostkami dla każdego. Zachęcam również Was drodzy czytelnicy do komentowania i sugerowania mi o czym chcielibyście czytać, bądź co pominąłem lub z przymróżeniem oka zgrzeszyłem...
Czas leci, po części mnie już poznaliście, wiecie dlaczego tu jestem więc nie marnujmy naszego cennego czasu...
W końcu można zabrać się do publikacji!

Podsumowując, wiedząc ile lat pracowałem przy swoim blogu wielotematycznym bez żadnego wynagrodzenia, wiedząc ile artykułów w lokalnych gazetach wyszło z pod mojego pióra za darmo... Doceniam możliwość dodatkowego zarabiania na dzieleniu się swoją wiedzą i pasją.
Dziękuję, że tu jesteście i poświęciliście na czytanie swój czas.

Adam