Cześć - fajnie by tu było zostać na dłużej. :)

Jako, że trochę czasu już tu spędziłam - ludzie fajni, czytania dużo; fotografie inspirujące i ogólnie - dobre miejsce by zapuścić tu korzenie na dłużej, postanowiłam się wreszcie "ubrać".

No bo tak:

Latanie z "gołym tyłkiem" nawet w virtualu nie jest dobrze widziane. Trzeba by jakieś zdjęcie, ikonkę, coś w tle... Taaa, zdjęcie...

Moja pożal się Boże uroda nie dość, że przechodzona cokolwiek, to w dodatku w nocy o północy z domu strach wychodzić, żeby spóźnieni przechodnie zawału nie dostali.

Czyli ze zdjęciem lepiej nie ryzykować. Wybrałam sobie fajną fotkę, trochę bezosobową bo o sobie za bardzo mówić nie lubię. Za to bardzo ładną.

źródło grafiki:PEXELS

Tylko czy taka fotka nadaje się na avatar? Trochę za dużo szczegółów - w pomniejszeniu może sprawiać wrażenie chaosu.

Czyli jak? Jednak zdjęcie? jest jedno takie, które mi się podoba, choć nie do końca podobne. ogólnie to twarz jak twarz: oczy, nos... tylko szczegóły inne. ;) Ale skoro w zarysach się zgadza kto by tam się szczegółów czepiał.

Fajne to zdjęcie Bardziej by się tu wprawdzie nadawała Lucy tylko że Lucy jest cokolwiek mało odpowiedzialna. Co wyszperam z Gugla jakąś jej fotkę to zalotnie do kamery ząbki szczerzy albo futro na policzkach rozczesuje.

Jakoś nie bardzo siebie widzę z tak frywolnym lookiem.

W kwestii zainteresowań to co poniektórzy zdążyli się już zorientować, że czytam wszystko co w oko wpadnie. Nie mam śmiałości by pojawiać się na terytorium ludzi mądrych choć bardzo tęsknie za wszelkimi pogaduchami o książkach i dyskusjami na tematy "oderwane od życia".

Za to net jest "mój" bo tutaj "wszystko jest przestrzenią publiczną" i nie będzie poruty, jeśli zbłądzę przypadkiem w rejony zbyt elitarne czy niszowe - gdzieś gdzie mi nie wolno.

Tak więc rezyduję sobie w necie, odżywiam się intelektualnym fast foodem a od czasu do czasu udaje mi się odkopać coś czego nigdzie indziej bym nie znalazła. I jestem przeszczęśliwa.

Pasjami uwielbiam oglądać dobrze zrobione zdjęcia, najchętniej z podróży, choć moje własne "zdolności" do robienia fotek ograniczają się do korzystania z telefonu i taniej lustrzanki.

Po cichu sobie "graficzę" od czasu do czasu i choć Bóg Ojciec umiejętności poskąpił cieszę się jak dzieciak gdy coś mi się uda. Prace ludzi na serio zajmujących się grafiką oglądam z zazdrością - też bym tak chciała.

A że nie umiem pożyczę sobie na zdjęcie w tle coś fajnego z licencą CCO. Ot coś takiego na przykład:

źródło grafiki:PEXELS
I to chyba tyle o mnie bo grzechów by się jeszcze kilka znalazło a trzeba znać umiar. :) Lepiej pójdę poczytać - może coś nadającego się do opisania znajdę?