Gwałty na mężczyznach

in #gwaltynamezczyznach6 years ago

Data publikacji: 13.08.2014, 08:22 Ostatnia aktualizacja: 14.08.2014, 11:17
Ewelina Lis

Najgorsze jest to, że nikomu nie można o tym powiedzieć. Nie uwierzą albo wyśmieją. I będzie straszny wstyd, no bo jak można dać się zgwałcić kobiecie?
seks dominacja bdsm kobieta Fot.: Fotolia

Podziel się Tweetnij Udostępnij Skomentuj 

Minęło już 10 lat, a Jakub nadal z najdrobniejszymi szczegółami pamięta, co wydarzyło się na obozie sportowym w górach. On przyjechał trenować biegi, ona była siatkarką. Wysoka brunetka, szerokie ramiona jak u pływaczki, niezbyt ładna. Zaczepiła go podczas wieczornego treningu. Biegł sam, ona siedziała na ścieżce za budynkiem ośrodka, w którym mieszkali. – Chyba skręciłam kostkę – powiedziała.

Podszedł do niej, nachylił się, a wtedy ona uderzyła go w głowę, chyba kawałkiem drewna. – Niezbyt mocno, ale wystarczyło, żebym stracił równowagę – wspomina Kuba. – Przewróciła mnie na ziemię, związała ręce i nogi sznurkiem, usta zakleiła taśmą, potem rozebrała. Zaczęła mnie masturbować, a potem po prostu na mnie usiadła.

Polub Newsweeka na Facebooku!

Starał się bronić, ale równocześnie czuł rosnące podniecenie. – To była masakra. Umysł jedno, a ciało zupełnie co innego. Im bardziej byłem podniecony, tym większy czułem wstręt. Do niej, do siebie. I próbowałem sobie wyobrażać, że to nie dzieje się naprawdę, że tylko mi się śni. Przecież to nie może być gwałt.

Już po wszystkim dziewczyna go sfotografowała, nagiego. Powiedziała, że jeśli komukolwiek opowie, co się wydarzyło, wrzuci zdjęcia do sieci. – A potem usiadła obok i przez kilka minut gapiła się na mnie z kamienną twarzą. W końcu rozwiązała mnie i sobie poszła. Wszystko mnie bolało. Kiedy wróciłem do pokoju, nie mogłem zasnąć – wspomina mężczyzna. Upewnia się, czy na pewno pozostanie anonimowy. Nie, nie wolno napisać, jak wygląda, gdzie mieszka i czym się zajmuje, bo jeszcze go ktoś rozpozna. Zgadza się tylko na podanie wieku: właśnie skończył 25 lat. Wtedy miał zaledwie 15.
Gwałcicielki

W czasie ponad 30-letniej praktyki seksuolog prof. Zbigniew Lew-Starowicz słyszał wiele podobnych historii. Do dziś pamięta te najbardziej drastyczne: na przykład 14-latka zgwałconego przez dwie sprzątaczki w internacie szkolnym. – To był bardzo brutalny gwałt. Chłopak został zmuszony do seksu oralnego, trafił do szpitala z krwawiącym członkiem. Lekarze bardzo długo nie mogli wydobyć z niego, co się stało. Przeżył wstrząs, zwłaszcza że to było jego pierwsze doświadczenie seksualne – opowiada profesor.

Seksuolog: Jestem przekonana, że gdybyśmy dziś zrobili badania, to spora część ankietowanych też by odpowiedziała, że kobieta nie jest w stanie zgwałcić mężczyzny.

Albo inna historia: młody mężczyzna poszedł z koleżanką do jej mieszkania, zaprosiła go na kawę. Związała go i godzinami seksualnie wykorzystywała. W końcu, żeby go jeszcze bardziej upokorzyć, oddała na niego mocz.

– Agresywność seksualną przypisuje się wyłącznie mężczyznom, ale kobiety też potrafią być zimnymi psychopatkami. Trzeba sobie z tego zdawać sprawę – mówi prof. Lew-Starowicz.

– Niemal wszystkie badania naukowe dotyczące przemocy seksualnej zakładają, że kobieta jest ofiarą, a mężczyzna sprawcą. Gdy role się odwracają, odzywa się stereotyp: co to za wymysły! Albo że takich przypadków jest mało. Ale one są, choć się o nich w ogóle nie mówi – dodaje kryminolog prof. Brunon Hołyst.

Seksuolog prof. Maria Beisert do dziś pamięta proces z lat 80. Kobieta zgwałciła mężczyznę, a jej adwokat całą linię obrony oparł na udowadnianiu, że to nie jest możliwe. – Mężczyznę można związać, wywołać u niego wzwód i doprowadzić do stosunku. O tamtym procesie opowiadam jako o kuriozum, zresztą skończył się wyrokiem skazującym. Ale jestem przekonana, że gdybyśmy dziś zrobili badania, to spora część ankietowanych też by odpowiedziała, że kobieta nie jest w stanie zgwałcić mężczyzny – mówi prof. Beisert.
Fot.: Rafał Szczepaniak / BRAK

W statystykach problemu nie widać. Z danych Komendy Głównej Policji wynika, że od 20 lat co roku zatrzymywanych jest zaledwie kilkanaście gwałcicielek. Specjaliści uważają jednak, że te dane nie są miarodajne, bo dotyczą tylko ujawnionych spraw. W rzeczywistości jest ich znacznie więcej, tyle tylko że większość ofiar nie przyznaje się, że została zgwałcona. Z jednego prostego powodu: strasznie się tego wstydzą.
Lęk przed śmiesznością

– Wiele razy pytałem zgwałconego faceta: dlaczego nie pójdzie pan na komendę i nie poinformuje policji? A on na to: jak ja będę wyglądał? – wspomina prof. Hołyst. Godzinami mógłby opowiadać o mężczyznach latami poddawanych przemocy seksualnej. O matkach, które znęcały się nad mężami, i ich córkach, które na to patrzyły, a potem powtarzały ten sam scenariusz w dorosłym życiu. A mężczyźni znosili to pokornie i w milczeniu.

– W Polsce chłopcy są od małego uczeni, że nie wolno mówić o swoich słabościach. Nie mają przyzwolenia na nazywanie siebie ofiarą. Mówiąc, że zostali zgwałceni, musieliby złamać normę, narazić się na śmieszność – tłumaczy Przemysław Staroń, kulturoznawca z SWPS.

Szacuje się, że w USA wykorzystywanych seksualnie może być od 2 do 14 procent mężczyzn.

Języki rozwiązuje zgwałconym tylko anonimowość. W badaniu, które w 2011 r. przeprowadził seksuolog prof. Zbigniew Izdebski, aż 11 proc. ankietowanych mężczyzn przyznało, że było zmuszonych do współżycia. Bardzo to profesora zaskoczyło, bo – jak mówi – nie był przygotowany do zaakceptowania faktu, że tak wielu panów zostało seksualnie wykorzystanych. – Wcześniej nie mieliśmy żadnych danych na ten temat – tłumaczy.

Najrzetelniej skalę zjawiska zbadali Amerykanie. W 1998 r. naukowcy z New Jersey zapytali blisko 500 studentek seksuologii z całego kraju, czy zdarza im się stosować przemoc seksualną. Odpowiedzi były zaskakujące: 43 proc. przyznało, że groźbami lub szantażem skłoniły partnera do współżycia, 36 proc. upiło mężczyznę, a potem go wykorzystało, a 20 proc. siłą zmusiło partnera do stosunku. Jeszcze bardzo szokujące były wyniki sondażu przeprowadzonego w 2005 roku przez psychologów z Arizony: jedna trzecia ankietowanych kobiet wyznała wtedy, że zdarza im się zmusić partnera do seksu.

– Szacuje się, że w USA wykorzystywanych seksualnie może być od 2 do 14 procent mężczyzn – podsumowuje prof. Beisert.
On nie krzyczał

Kiedy kilka lat temu Jakub próbował opowiedzieć o wszystkim koledze, tamten wybuchnął śmiechem. – Szepnij jej o mnie. Może też mnie zgwałci – zarykiwał się.

– Taka reakcja kojarzy mi się z bardzo popularną w latach 90. gazetą „Skandale” – mówi seksuolog Arkadiusz Bilejczyk. – Na ostatniej stronie zamieszczano historie o grasującej na Mazurach trójce gwałcicielek: wnuczce, matce i babci. Były opisy kolejnych gwałtów i historie o tym, jak to mężczyźni rzekomo celowo jeździli nad jeziora, żeby im też się to przydarzyło – opowiada seksuolog. Uważa, że od tego czasu dużo się zmieniło, ale fałszywy stereotyp, jakoby każdy facet marzył, by zostać zgwałconym, nadal ma się dobrze.

Morderca wyszedł warunkowo i od razu zgwałcił

Ofiarą tego stereotypu padł internauta podpisujący się jako „Deey”, gdy opisał, jak po hucznej imprezie jedna z koleżanek zmusiła go do seksu. Był kompletnie pijany i bezwolny. Nie protestował, nie krzyczał, nie zrobił w ogóle nic. Ale wyraźnie pamięta, że tego seksu nie chciał.

Okazało się jednak, że spora część internautów zazdrości mu tej „przygody”. Zuch chłopak – pisali z uznaniem. Ton dyskusji diametralnie się zmienił, gdy „Deey” zapytał, czy powinien o wszystkim opowiedzieć żonie. „Przynosisz hańbę mężczyznom”, „Jesteś po prostu żałosny” – wychłostali go. Zabolało. Dotarło do niego, że nikt nie zrozumie tego, co go spotkało. Ani tego, jak się teraz czuje. Bezsilny frajer, który nie umiał się obronić. – Nie wiem, jak sobie z tym poradzić.

Seksuolog Krzysztof Korona tłumaczy, że dla mężczyzny gwałt jest potwornym ciosem: – Największym, jaki można mu zadać. Penis to dla mężczyzny świętość. Zaatakowanie tego narządu, szczególnie przez słabszą kobietę, powoduje katastrofę emocjonalną. Skutkiem są prawie zawsze problemy z seksem. Niektórzy zgwałceni wpadają w depresję, jeszcze inni mają myśli samobójcze – wylicza.

W wannie mama bardzo dokładnie mnie myła, głównie tam. Nie czułem wstydu ani zażenowania. Miałem siedem lat i myślałem, że wszyscy tak robią.

Zdaniem prof. Marii Beisert, szczególnie dotkliwie odczuwają te skutki nieletni. – Człowiek do 15. roku życia nie jest w pełni dojrzały, ciągle się rozwija. Gwałt może ten rozwój zaburzyć, nawet zahamować. Krótko mówiąc, możliwość zrujnowania dziecku życia jest większa niż w przypadku dorosłej ofiary – mówi seksuolog.
Wszyscy tak robią?

Z dzieciństwa Tomasz zapamiętał białą pościel, pachnącą i świeżą. I mamę, która leżała obok niego naga. – Kładła się ze mną w łóżku i dotykała mnie tam. A potem brała moją rękę i prowadziła ją tam – wspomina.

Ojciec był budowlańcem, dużo pracował. Zawoził syna rano do szkoły, potem odbierała go mama. Chodzili razem na zakupy, gotowali obiady, odrabiali lekcje, potem szli się kąpać.

– W wannie mama bardzo dokładnie mnie myła, głównie tam. Nie czułem wstydu ani zażenowania. Miałem siedem lat i myślałem, że wszyscy tak robią. Przecież mama bardzo mnie kochała. Mówiła, że uwielbia, jak się nawzajem miziamy.

Sprawa wydała się, gdy Tomek zapytał kolegę, czy jego mama też lubi mizianie. – Musiał się komuś wygadać, bo wkrótce potem wezwała mnie psycholog szkolna i zapytała, czy to prawda, że dotykam mamusię w miejscach intymnych. Odpowiedziałem, że tak. A ona chyba z 10 razy zapytała: czy jesteś tego pewien? Za każdym razem mówiłem, że tak. Nie miałem pojęcia, o co jej chodzi – opowiada.

Psycholożka musiała zadzwonić do domu, bo od tamtej pory mama zupełnie się zmieniła. Nie tylko przestała Tomka dotykać, ale też przestała go zauważać. – Traktowała mnie jak powietrze. Przychodziłem ze szkoły, ona kładła obiad i zajmowała się sobą. Nie rozmawialiśmy. Kiedy próbowałem się do niej przytulić, wstawała i odchodziła – opowiada mężczyzna.

Nie miał pojęcia, co zrobił źle. Zastanawiał się, dlaczego już nie jest jej ukochanym dzieckiem. – Kiedy pod koniec podstawówki po raz pierwszy zaczęły się dyskusje na temat kazirodztwa i pedofilii, nie skojarzyłem, że to o mnie mowa. Nauczyciel opowiadał o córce zgwałconej przez ojca, a mnie przecież nikt nie gwałcił – wspomina.

Prawda dotarła do niego w liceum. – Wpadła mi w ręce książka, w której była wzmianka na temat pedofilii. – Dopiero wtedy zrozumiałem, co mi zrobiła mama.
Seks boli

Jakub przez lata nie uprawiał seksu. Nie miał ochoty, za bardzo kojarzył mu się z tamtą dziewczyną. A jeśli czasem próbował pójść z kimś do łóżka, to z reguły kończyło się na niczym: ciało zaczynało go boleć, miał dreszcze i skurcze mięśni. Seks bolał, bliskość była wstrętna. Nawet z dziewczyną, na której mu zależało.

– Ona pytała: co ci jest? Czy na pewno mnie kochasz? Co jej miałem powiedzieć? Oczywiście, że kochałem. Ale jak już szliśmy do łóżka, przypominała mi się tamta sytuacja z obozu i koniec. Rozstaliśmy się. Przez długi czas nie byłem w stanie się z nikim związać – opowiada.

Nie szukał pomocy specjalisty, bał się, że zostanie wyśmiany. – Zacząłem sam czytać na ten temat, przerabiać sobie wszystko w głowie. Dziś wiem, że to nie moja wina, że nie każda kobieta jest taka jak tamta, że jeśli będę ich wszystkich unikał, to mogę coś w życiu przegapić. Siedem lat mi to zajęło. Od trzech lat jestem w związku. Nie jest idealnie, ale staram się – mówi.

Swojej dziewczynie nie powiedział o niczym. I chyba nie powie. – Boję się, że nie zrozumie. A ona w przedziwny sposób zachowuje się tak, jakby o wszystkim wiedziała. Jest delikatna, nie zmusza mnie do niczego w łóżku. Nie ma w naszym seksie szaleństwa, jest za to dużo czułości.

Tomasza też bardzo długo nie interesowały dziewczyny. Dopiero na studiach poszedł do psychologa, do dziś jest na terapii. Na czwartym roku zaczął się spotykać z dziewczyną. Mieli mnóstwo kryzysów, po którymś kolejnym opowiedział jej, skąd się biorą jego lęki. Była w szoku, ale nie odeszła. – Nadal bywa ciężko. I nie wiem, czy kiedykolwiek wyzbędę się strachu, że ją czymś dotknę. I że stanie się wtedy taka chłodna i niedostępna jak moja matka. Że ją stracę – podsumowuje. Ani z matką, ani z ojcem nie utrzymuje dziś kontaktów.

„Deey” nie odpisał na mój e-mail z pytaniem, czy powiedział w końcu żonie o wszystkim. W ogóle zniknął z sieci. Tak jakby nie miał już siły tłumaczyć, że mężczyznę też można zgwałcić.

Sort:  

Source
Plagiarism is the copying & pasting of others work without giving credit to the original author or artist. Plagiarized posts are considered spam.

Spam is discouraged by the community, and may result in action from the cheetah bot.

More information and tips on sharing content.

If you believe this comment is in error, please contact us in #disputes on Discord

You are deeply mistaken. I called the author of the text. I placed text because of the need to protect against political correctness censorship. Do you support censorship?

Hi! I am a robot. I just upvoted you! I found similar content that readers might be interested in:
https://www.newsweek.pl/polska/zgwalceni-mezczyzni-gwalty-na-mezczyznach-newsweekpl/ex1dqt3