Gotowałam owsiankę przez cala zimę w dni, w które pracowałam. Jadłyśmy z moim maluchem o 6 rano;)
Później nam się przejadła:(
Dzisiaj na śniadanie były pieczone buraczki, truskawki i mleko (dla dziecka). Kawa dla mamy (“oczywiście” się tutaj nasuwa;))!
Nie martwi mnie to, że posiłek nie był kompletny. Córka jada w przedszkolu, ja w pracy;)
Obyśmy powrócily do płatków!
Ja również mam okresy, w których owsianka króluje codziennie na śniadaniowym stole, a później zmieniam menu na bardziej wytrawne, aż do momentu tęsknoty za płatkami :)