Anatomia strachu (Trespass) 2011 - recenzja

in #film7 years ago

7412275.3.jpg

Lubimy być zaskakiwani, odkrywać nowe karty opowiadanej historii, poznawać bohaterów. Nie sprawdzi się to w tym przypadku. Takich filmów było już kilka (jeśli nie kilkanaście) i nie znajdziemy w nim nic nowego. Dla mniej doświadczonego widza przygotowano kilka zwrotów akcji, jednak obeznany w takich thrillerach kinoman przewidzi je podczas pierwszego seansu.

W skrócie fabuła prezentuje się następująco: Kyle Miller (Nicolas Cage) zajmuje się handlem diamentami. Prowadzi spokojne życie, mieszka w rezydencji z żoną i córką. Pewnego dnia, do ich domu przybywają bandyci, terroryzując rodzinę. Cel: nakłonienie domownika do otworzenia sejfu z gotówką. Rozpętuje się piekło...

Twórca obrazu, Joel Schumacher, jest uznanym artystą. Na swoim koncie ma zarówno lepsze, jak i słabsze produkcje. Ten niestety zalicza się do tej drugiej grupy. Choć od strony reżyserskiej nie jest najgorzej - Schumacher zadbał bowiem o to, by film miał odpowiednią długość, przez co nie dłuży się. Mam jednak pewien niedosyt, ponieważ z takiej historii można było wykrzesać trochę więcej. Postacie często zachowują się nielogicznie. Sam scenariusz wygląda, jakby był przygotowywany naprędce, wręcz na planie filmowym.

Jak z kreacjami? W sumie trudno to nazwać kreacjami. Nicolas Cage przez cały film krzyczy, wydziera się, jednak nie robi tego z przekonaniem. Niewiele lepiej wypadli aktorzy grający bandytów. Jedynie Nicole Kidman zagrała całkiem nieźle. Niestety, znane nazwiska nie zapewniły tej produkcji tak zwanej "marki".

Stroną operatorską zajął się Andrzej Bartkowiak (pierwszy raz od 11 lat - przez ten czas wyreżyserował 5 filmów). Trzeba przyznać, że powrót to dość udany, ale sam Bartkowiak ma na swoim koncie znacznie lepsze prace (choćby "Speed" czy "Upadek" - również Schumachera). Zaś muzyki nie sposób spamiętać - nie jest to zarzut, gdyż akurat ten obraz takowej nie potrzebuje.

Czy warto więc zawracać sobie głowę tym filmem? Prawda leży gdzieś pośrodku. W mojej opinii ogląda się go w miarę bezboleśnie, nie nudzi i ma solidną realizację. Z drugiej strony jest nieco przewidywalny i przeciętnie zagrany, przez co traci swą wiarygodność. Ode mnie 6, choć trochę naciągane.

Ocena - 6/10

Tytuł: Anatomia strachu (Trespass)
Gatunek: Dramat, Kryminał, Thriller
Reżyseria: Joel Schumacher
Scenariusz: Karl Gajdusek
Produkcja: USA, Bułgaria
Czas trwania: 91 min.