Bitcoin – czyli niechciane dziecko kapitalizmu.
Bitcoin – czyli niechciane dziecko kapitalizmu.
Czy kiedykolwiek przyszło Ci do głowy dlaczego ludzie godzą się na tak wysokie podatki w większości krajów na świecie ? Przecież wiele lat temu chłopi pańszczyźniani robili krwawe bunty wobec swych Panów gdy musieli pracować dla nich za darmo przez zaledwie jeden czy nawet dwa dni w tygodniu. Dla porównania dzisiaj dzień wolności podatkowej w Polsce przypada na drugą połowę roku a w innych krajach zahacza on nawet o 3 kwartał każdego roku, to tak jak by pracować na polu swojego Pana przez 5 dni w tygodniu za darmo i nie widzieć w tym żadnego problemu.
Myślę że nie każdy rozumie skąd się bierze taka uległość społeczeństw jednak mam pewne sugestie które myślę że dość dobitnie to wytłumaczą oraz co najważniejsze podsunę pomysł na to co możemy zrobić by stopniowo zacząć to zmieniać mając ograniczony czas i zasoby.
Wskaźnik dzietności i średnia wieku społeczeństwa.
Bez wątpienia jest to jeden z kluczowych czynników decydujących o uległości społeczeństw. Dzieje się tak dlatego że większość osób starszych po przepracowanych wielu latach podczas których nie mogło sobie pozwolić na liczne potomstwo nie poradzi sobie bez pomocy osób trzecich. Takie osoby prędzej zgodzą się na wyższe podatki w imię mylnie darmowej służby zdrowia czy wyższych świadczeń emerytalnych. Im więcej ludzi starszych w społeczeństwach tym łatwiej jest im zaakceptować podnoszenie podatków gdyż wychodzą oni z założenia że młodzi są zdolni do pracy więc sobie poradzą a oni po prostu chcą spokojnie dożyć swojego końca. W tym miejscu koło się zamyka, godzimy się na wyższe podatki by nam było lżej tu i teraz zwiększając ciężar na młodych dopiero co podejmujących pracę którzy z kolei przez nadmierny wyzysk fiskalny też nie będą mogli zadbać o założenie większej rodziny i na starość będą musieli jeszcze bardziej podnieść podatki by utrzymać samych siebie. Oczywiście taki mechanizm nie może trwać wiecznie dlatego państwa by to spowolnić drukują pieniądze i zadłużają się co z czasem doprowadza do kryzysów gospodarczych i wszystko zaczyna się od nowa.
Edukacja społeczeństwa.
Edukacja ekonomiczna w dzisiejszym szkolnictwie jest na żenująco niskim poziomie. Lekcje takie jak podstawy przedsiębiorczości zazwyczaj są bagatelizowane lub wykładają na nich nauczyciele bazujący ma materiałach które sprawdzały się w poprzedniej epoce a z racji na rozwój technologiczny w znacznej części już nie mają przełożenia na dzisiejsze realia. Oczywiście jak wszędzie zdarzają się wyjątki jednak nigdy nie słyszałem by jakikolwiek nauczyciel od przedsiębiorczości kiedykolwiek prowadził własną działalność dzięki czemu mógłby zachęcać młodych do zaryzykowania życia na własny rachunek zamiast liczyć z góry na pomoc państwa na jakiejkolwiek płaszczyźnie.
Gdy już zaczynamy rozumieć przyczynę istnienia tego bagna i to co je podtrzymuje powoli możemy przechodzić do tego kiedy jak i po co w ogóle powstał Bitcoin.
Nie wszyscy łączą te dwa fakty natomiast trzeba zaznaczyć że mimo iż Bitcoin istnieje już 9 lat to tak naprawdę prace nad stworzeniem waluty niezależnej od państwa trwały już na wiele lat wcześniej. Istniało ponad 10 projektów podobnych do Bitcoina przed nim samym natomiast dopiero po kryzysie finansowym z 2008 pracujący nad nimi programiści bardziej się zmobilizowali i na początku 2009 roku jeden z nich o pseudonimie Satoshi Nakomoto wypuścił projekt który w końcu zaczął spełniać kryteria waluty w której żaden z podmiotów nie będzie miał uprzywilejowanej pozycji dającej prawo do nadużyć.
Dlaczego według mnie to Bitcoin uzdrowi światowe gospodarki i zwróci ludziom wolność ?
Tak jak wspomniałem wyżej w momencie kiedy dzieci rodzi się coraz mniej i społeczeństwa się starzeją wówczas nie ma jakichkolwiek szans na to byśmy w demokratycznych wyborach mogli przegłosować to co pozwoli złapać oddech przedsiębiorcom. Jest nas po prostu za mało, rządy dolewają jeszcze oliwy do ognia ukrywając wszelkie możliwe podatki tak by całą ułomność gospodarki zwalić na tych złych przedsiębiorców którzy z własnej woli nie chcą płacić wyższych pensji swoim pracownikom.
Skoro demokracja nie działa a odmowa płacenia podatków nie przyniesie rezultatu bo w każdej chwili rząd i komornicy mają dostęp do naszych oszczędności wówczas trzeba wprowadzić coś do czego rząd się nie dobierze bo po prostu nie jest w stanie. Zauważcie że na przestrzeni lat w całej historii człowieka walutą zawsze było coś po co władca czy rząd mógł za sprawą swojego urzędnika czy wojska do nas przyjść i nam zabrać siłą. Gdyby było coś takiego czego rząd nie mógłby nam zabrać siłą wówczas jedynymi środkami jakimi by dysponował byłyby te które dostał od obywateli dobrowolnie w ilości która jest dla społeczeństwa odpowiednio niska by nie nadwyrężać ich budżetu ale również i odpowiednio wysoka by Państwo miało podstawowe środki do zapewnienia ochrony poprzez policję i podstawowe służby.
Tą walutą może być a według mnie z pewnością nawet będzie właśnie Bitcoin.
Jest to waluta niezależna od jakiegokolwiek Państwa czy podmiotu w której nie ma osoby decyzyjnej dzięki czemu nie istnieje osoba która mogłaby bez naszej zgody przywłaszczyć sobie nasze środki. Bitcoina jest też ograniczona ilość wówczas istnieje prawdopodobieństwo iż jakikolwiek system emerytalny mógłby przestać być potrzebny właśnie dzięki rozwojowi gospodarczemu, rosnącej liczby ludzi i gromadzenia oszczędności bez strachu o inflację.
Pewnie nie wszyscy są w stanie sobie to wyobrazić ale wystarczy spojrzeć zaledwie jedno pokolenie wstecz. Blisko 20-30 lat temu produkcja rzeczy których dzisiaj używamy na co dzień kosztowała kilka razy więcej, wymagała dłuższego czasu produkcji oraz bywała gorszej jakości z racji na niedostępność niektórych materiałów wynalezionych lub stworzonych dopiero przez ostatnie lata. To właśnie dzięki rozwojowi technologicznemu i robotyzacji wszystkie dobra których potrzebujemy stają się coraz tańsze a oszczędności przez nas gromadzone z pewnością na stare lata pozwolą na zakup o wiele więcej dóbr niż dzisiaj przez co zadłużanie się w dłuższej perspektywie traciłoby jakikolwiek sens. Niestety to nie działa w obecnych czasach gdyż cały postęp technologiczny jest zalewany dodrukiem pieniędzy dewaluującym nasze oszczędności tak by ceny z roku na rok rosły o minimum 2% niezależnie od tego jak bardzo spadają koszta ich produkcji co jest nawet nazywane celem inflacyjnym przez wszystkie banki centralne wszystkich krajów świata.
Wprowadzenie Bitcoina jako globalnej waluty miałoby też bardzo dobre przełożenie na rynki finansowe. W momencie kiedy mamy ograniczoną ilość pieniądza zjawisko tzw bańki spekulacyjnej niemal nie występuje a jeżeli już to się zdarzy to trwa ono znacznie krócej i jest mniej dotkliwe z racji na fakt iż nie zachodzi tutaj zjawisko dopływu kapitału z powietrza który może podtrzymywać rosnące ceny akcji w nieskończoność bez jakiegokolwiek uzasadnienia ekonomicznego.
Jednym słowem według mnie Bitcoin to jest pieniądz z którym walka jeszcze się nie zaczęła ale która prędzej czy później nastąpi. Walkę tę wygra ta sama chciwość która doprowadza dzisiaj rządy do korupcji i pisania ustaw pod siebie gdyż z racji iż mamy demokrację prędzej czy później w jakichkolwiek kraju na świecie pojawią się politycy którzy będą posiadać Bitcoiny i dostosują prawo tak by mogli oni sami z nich korzystać w pełni legalnie. W momencie gdy chociaż jeden kraj będzie na to pozwalał wówczas jakikolwiek inne zakazy w reszcie krajów będą nieskuteczne gdyż zawsze będzie punkt w którym będzie możliwość legalnej wymiany środków pieniężnych z i na Bitcoiny co w konsekwencji sprawi że kraje które to zauważą i będą chciały na tym zarobić by utrzymać swój status same zmienią zasady gry i nawet ze strachu czy chciwości zrobią ten pierwszy krok na przód zmieniając swoją walutę na Bitcoiny. Takim krajem mogłaby być chociażby Szwajcaria która najchętniej powróciła by do standardu złota która w dodatku ma najbardziej uczciwy i bezpieczny system finansowy wobec czego nie można wykluczać iż w obliczu kolejnego kryzysu finansowego to właśnie ten kraj byłby jednym z pionierów który w obronie finansów swoich własnych obywateli zacząłby się ubezpieczać na tą ewentualność.
Jeśli chodzi o wycenę Bitcoina nie chciałbym się bawić we wróżkę ale trzeba zdawać sobie sprawę z tego w jaki sposób mogłoby dojść do adaptacji Bitcoina jako głównego środka płatniczego lokalnie w jakimś kraju. Według jest na to aż kilka sposobów które nawet z perspektywy rządu byłoby bardzo na rękę dla kraju który chciałby to zrobić.
Np kraje mogłyby wykorzystać rezerwy walutowe służące do obrony swoich walut przed atakami spekulacyjnymi do powolnego skupowania Bitcoinów z rynku. Gdy udałoby się już skupić ich odpowiednią liczbę np. 100 000 BTC można by ustalić jakiś sztywny parytet wymiany na przestrzeni roku w takiej proporcji by np. każdy obywatel miał możliwość nabycia odpowiedniej ilości BTC za wszystkie posiadane przez siebie pieniądze
Pewnie wam się to wyda śmieszne ale myślę że po takim solidnym skupowaniu Bitcoina z rynku przy jednocześnie małej ilości posiadanej go przez rząd wyklaruje się dość ciekawa proporcja według której za 1 zł nie dostaniemy więcej niż 1 satoshi (czyli 0,00000001 BTC) gdyż obecna ilość pieniądza już będąca w obiegu w naszym kraju po prostu nie pozwoli na inny podział. Gdyby zsumować cały pieniądz zarówno gotówkowy jak i bezgotówkowy zaledwie w naszym kraju i poukładać go w w banknotach 100 złotowych na paletach to uzyskalibyśmy ich aż 19 tys z której każda ważyła by TONĘ co przy takiej proporcji do zakupionych Bitcoinów odpowiadało by ok 1/5 tony banknotów 100 złotowych na każdego Bitcoina.
Ja wiem, dla wielu to jest utopijna wizja, jednak według mnie dużo bardziej utopijnym myśleniem jest wiara w to że ludzie u władzy którzy wraz ze swoimi rodzinami od pokoleń żyją na koszt społeczeństwa dobrowolnie zrezygnują ze wszystkich swoich przywilejów na prośbę społeczeństwa.
Ciekawa koncepcja, lecz nieco utopijna. Tylko kilka procent społeczeństwa jest zdolna do akceptacji bitcoina, reszta jest zmanipulowana przez media.
Wymień proszę kraj, chociaż jeden na świecie w którym to obywatele ustanowili swoją własną walutę a rząd nie miał w tej kwestii nic do gadania :) W dzisiejszej ekonomii nikt ludzi się nie pyta o to co chcą, "pracujesz to pracuj NBP jest od tego" jak ludzie nie będą chcieli akceptować waluty jaką narzuci Państwo to rząd ich sam zmusi tak jak to ma miejsce za każdym razem z resztą. Oczywiście nie od razu takie przymuszenie ludzi do BTC miałoby sens dopiero po tym jak rząd by się już obkupił a inflacji nie dało by się już powstrzymywać czy działy by się inne magiczne rzeczy. Tak czy inaczej do tego jeszcze daleka droga.